Od kilku już lat narzeczeńskie sesje zdjęciowe są nieodłącznym elementem pakietów ślubnych oferowanych przez fotografów. Osobiście bardzo lubię takie sesje i postaram się Wam opisać dlaczego warto się na nią zdecydować.
Sesja w Waszym stylu.
Sesja narzeczeńska pozwala nam zrealizować zdjęcia całkowicie w Waszym stylu. Bo chociaż zdjęcia z sesji ślubnej będą wspaniałą pamiątką na całe życie, to niekoniecznie muszą dobrze odzwierciedlać ten wspaniały okres w Waszym życiu, gdy planowaliście ślub. Wszystko podczas takiej sesji może być “po Waszemu” – zarówno nawiązując do tego jak się poznaliście jak i chociażby w ubraniach, w których czujecie się dobrze. Może nie koniecznie mam na myśli fotografowanie się w dresie, ale ja np. dużo naturalniej czuje się w koszulce polo niż w garniturze. A moją żonę poznałem jeżdżąc na rolkach. Czy zdziwi Was fakt, jak powiem, że naszą sesję zdjęciową mieliśmy na rolkach? A po rolkach oczywiście wskoczyłem w polówkę 😉
Dobra okazja na przetestowanie makijażu/fryzury.
Przed ślubem każda Panna Młoda umawia się na próbną fryzurę i make-up, które najczęściej znacznie różnią się od ich codziennych wersji. Sesja narzeczeńska jest świetną okazją do przetestowania nie tylko tego jak będą się prezentować na zdjęciach, ale też (a może przede wszystkim) jak znoszą upływ czasu, temperaturę czy inne wyzwania, które będą stały przed nami na sesji.

Świetne materiały do wykorzystania w dniu ślubu.
Efekty sesji to nie tylko pamiątka na całe życie, to także zdjęcia wysokiej jakości, które śmiało możecie wykorzystać by przygotować np. tablicę powitalną dla gości, dekoracje sali Waszymi fotografiami, użyć ich do zaproszeń, gazetki ślubnej lub chociażby wykorzystać je do podziękowań dla rodziców.
Oswojenie się z aparatem
Mimo, iż od początku naszej współpracy od razu kładę nacisk na luźną atmosferę to oczywiście czasami zdarza się tak, że Para Młoda nie czuje się pewnie przed obiektywem. Sesja narzeczeńska tak naprawdę jest lekiem na cały ten problem. W dniu ślubu już nie tylko nie zauważacie aparatu, ale też widząc wcześniej efekty z sesji macie dużo więcej pewności siebie i spokoju.

Czy macie w ogóle swoje zdjęcia?
Powiedziałbym “last, but not least” – żyjemy w czasach, gdzie praktycznie każda para ma od groma “selfiaków”. Ale gdyby tak przyszło wywołać swoje wspólne zdjęcie do ramki, to okazuje się że często ciężko je znaleźć. Fotografując przygotowania przed ślubem często mam okazję bywać w Waszych domach i często zdjęcia, które właśnie widzę w Waszych ramkach lub na Waszych ścianach to selfie z poucinanymi głowami lub, co gorsza, screeny z instagrama na których wystają z głów psie uszy. Nie ma nic złego w selfiakach, nie ma nic złego w psich filtrach. Jednak w praktyce często okazuje się, że poza zdjęciami ze ślubu pary nie posiadają absolutnie żadnych “normalnych” zdjęć w wysokiej jakości, które mogłyby w przyszłości pokazać Waszym wnukom jak wyglądaliście w młodości. Zdjęcia z sesji narzeczeńskiej są często pierwszymi dobrymi zdjęciami przyszłej Pary Młodej, które przyozdobią ich ściany, półki.